Byłam leczona przez lekarza rodzinnego na wstydliwą dolegliwość. Bez żadnych badań i konsultacji, całkowicie nieskutecznie. Zapisałam się do doktora, wystarczyła jedna wizyta, rozpoznanie i leczenie (może pominę szczegóły) 🙂 Minęły 3 tygodnie i… co za ulga. To mnie trochę nauczy na przyszłość.