Ruszył proces kierownictwa francuskiej firmy PIP (Poly Implant Prothese), produkującej implanty piersi. Ta mała francuska firma w niejasny sposób przez sześć lat produkowała i sprzedawała je w 65 państwach świata. Wszczepiono je ponad 300 tys. kobiet. Pozwy przeciwko firmie złożyło 5,2 tys. z nich.
Proces odbywa się w centrum kongresowym w Marsylii i ma potrwać miesiąc. Pięciu członków kierownictwa nieistniejącej już obecnie firmy jest oskarżonych o oszustwo i wyłudzenie pieniędzy. Grozi im kara do pięciu lat więzienia.
Implanty produkowane przez PIP zawierały silikon przemysłowy zamiast medycznego, przez co były bardziej podatne na pęknięcia. Rządy kilku krajów, zaleciły ich profilaktyczne usuwanie, a wiele kobiet poddało się reoperacji. Na całym świecie zanotowano 4,1 tys. przypadków pęknięcia tych implantów. Szczęściem, jak wynika z ostatnich raportów – nie stanowią one zagrożenia dla zdrowia.