Na początku czerwca 2011 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oświadczyła, że używanie telefonów komórkowych należy uznać za „być może rakotwórcze dla człowieka„, podobnie jak warzywa konserwowe oraz kawę. Pomimo, iż operatorzy komórkowi zapewniają, że wszystkie aparaty telefoniczne dostępne na rynku spełniają normy zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej, nie rozwiewa to wszystkich wątpliwości. Na tej niepewności żerują producenci różnych gadżetów, mających w teorii chronić nas przed szkodliwym promieniowaniem urządzeń.
Kupić można specjalne tapety i farby chroniące przed działaniem Wi-Fi, łóżko z baldachimem wzmocnionym metalowym włóknem, slipy ze srebrną nicią, osłony na telefony mające absorbować fale i ciepło emitowane przez telefon czy przekierowywać na zewnątrz promieniowanie elektromagnetyczne. To wszystko okraszone jest chwytliwymi sloganami reklamowymi.
W najlepszym razie te wynalazki nie mają żadnego działania. Sceptykom eksperci z firm telekomunikacyjnych radzą trzymanie telefonu z dala od ciała, co zmniejsza ekspozycję na promieniowanie. Dobrym rozwiązaniem są też zestawy słuchawkowe.