W uprzemysłowionych krajach świata obserwuje się obecnie kilkunastoprocentowy w skali roku, wzrost zapadalności na czerniaka złośliwego skóry. Ta tendencja dotyczy również Polski. Zasadniczą różnicą w porównaniu z innymi krajami jest to, że oprócz liczby zachorowań rośnie u nas także umieralność. W Polsce umiera co trzeci chory z rozpoznanym czerniakiem, podczas gdy np. w USA liczba ta oscyluje w okolicach 10%.
Jedna z przyczyn takiego stanu rzeczy jest zbyt późne postawienie rozpoznania. Polacy za rzadko idą do lekarza, aby sprawdzić charakter zmiany na skórze. Ciągle pokutują też prymitywne poglądy typu „lepiej nie ruszać bo może to rak”. Wprawdzie powoli zmniejsza się przeciętna grubość wyciętego guza u polskich pacjentów, ale i tak jest dwukrotnie większa niż np. w Niemczech. To dobitnie świadczy o różnicach w zakresie świadomości społeczeństwa.
Zasadnicze leczenie czerniaka złośliwego polega na jego chirurgicznym wycięciu wraz z marginesem zdrowej skóry. Zabieg wykonywany jest zwykle w znieczuleniu miejscowym i trwa zaledwie kilkanaście minut. Jeżeli grubość nowotworu nie przekracza 1 mm w 96% przypadków następuje wyleczenie. Im czerniak jest grubszy tym wyniki są automatycznie gorsze. Jeśli czerniak już daje przerzuty, średnia przeżycia wynosi około 7 miesięcy.
Zatem nie zwlekaj! Masz wątpliwości – zapraszam do mojego gabinetu na konsultację i ewentualne leczenie. Dysponujemy jednym z niewielu w Polsce aparatów do siaskopii – Simsys Molemate.