Im grubszy portfel, tym lepszy stan zdrowia – wynika z najnowszego statystycznego badania przeprowadzonego w Kanadzie dla Canadian Medical Association (CMA). Jest to badanie analogiczne do polskiego, prowadzonego przez CBOS, o czym pisałem wcześniej.
Wynika z niego, że 22% Kanadyjczyków uważa, iż ich zdrowie jest w doskonałym stanie. Jednak wśród tych, których dochód w rodzinie wynosił poniżej 30 tys. dolarów kanadyjskich, tylko 39% ma takie odczucie. Natomiast wśród osób z rodzin, w których roczny dochód był przynajmniej dwa razy wyższy, o bardzo dobrym zdrowiu informuje 68% badanych.
Badanie dowiodło również zależności między stanem zdrowia a wykształceniem. Najubożsi, o średnim wykształceniu, znacznie częściej określają swoje zdrowie jako „w miarę” lub „nienajlepsze”, niż zamożniejsi Kanadyjczycy z wyższym wykształceniem.
Co zrozumiałe, najbiedniejsi gorzej się odżywiają. Do złych nawyków żywieniowych przyznało się 33% biedniejszych Kanadyjczyków i 23% zamożniejszych.
Aktywność fizyczną rzadziej podejmują biedniejsi niż bogatsi, choć tu różnica nie jest duża. Zamożność ma też wpływ na ocenę własnej wagi. Częściej nadwagę rozpoznają u siebie biedniejsi.
Zamożniejsi także więcej śpią. Wśród najbiedniejszych 6 – 8 godzin na dobę przesypia codziennie lub często 66%, a wśród osób zamożniejszych – 81%.
Z racji swojego charakteru, badanie nie odpowiada na ważne pytanie: czy biedniejsi są biedniejsi, ponieważ mają gorsze zdrowie, czy też mają gorsze zdrowie ponieważ mają mniej pieniędzy.