W niektórych dziedzinach medycyny oraz w rehabilitacji stosuje się metody leczenia wykorzystujące impulsy elektryczne. Taka stymulacja wymaga zastosowania elektrod umieszczanych na skórze pacjenta. Podobnie jest w sytuacji gdy chcemy zebrać ze skóry człowieka informacje o potencjałach elektrycznych.
Do tej pory do wyboru było kilka rodzajów elektrod, m.in. płytki metalowe, przyssawki, klamry czy elektrody żelowe. Obecnie, dzięki naukowcom z Katedry Odzieżownictwa i Tekstroniki Politechniki Łódzkiej asortyment wzbogaca się o elektrody tekstylne. Za pomocą drukarki na powierzchnię włókniny czy tkaniny nanoszony jest elektroprzewodzący atrament, w którego skład mogą wchodzić np. związki srebra. Dzięki temu rozwiązaniu elektrody dobrze przylegają do skóry, a człowiek nie ma problemu z ich nakładaniem i zdejmowaniem. Poza tym z ubrań nie wystają żadne części elektrod lub przewody. Już szuka się praktycznych zastosowań wynalazku. Można byłoby je stosować np. w ortezach czy pod gipsem, gdzie delikatnym impulsem elektrycznym mogłyby regularnie stymulować napinanie mięśni. Umieszczone w skarpetkach czy w ściągaczach koszulek mogły zbierać dane dla rejestratorów lub monitorować stan zdrowia.