Elektronicznego papierosa nie należy traktować jako modnego gadżetu czy zabawki, co niestety czyni kupująca je młodzież. To produkt dla palaczy, którzy chcą pożegnać się z nałogiem, dla ludzi, którzy próbowali rzucić palenie, ale nie wytrzymali bez nikotyny i rytuału towarzyszącemu temu nałogowi.
W zwykłych papierosach jest kilka tysięcy różnych związków. Natomiast w płynie spalanym w e-papierosach jest ich zaledwie kilka. Oprócz nikotyny są to: woda, glikol propylenowy lub gliceryna albo mieszanina tych związków, a także od kilku do kilkunastu substancji zapachowo-smakowych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała jednak, że dopóki nie zostaną przeprowadzone kompleksowe badania dotyczące e-papierosa, producenci nie mają prawa reklamować tych wyrobów jako skutecznych środków nikotynowej terapii zastępczej.
Kwestią wymagającą badań klinicznych jest odpowiedź na pytanie, jak osoby palące przez wiele lat e-papierosy reagują na wdychany codziennie glikol propylenowy i glicerynę.