Najnowszy projekt kolejnej reformy – zniknie centrala Narodowego Funduszu Zdrowia, a zastąpi ją Urząd Ubezpieczeń Zdrowotnych (UUZ). Instytucję taką zamierza powołać do życia Ministerstwo Zdrowia. Ma ona przejąć wiele zadań, które do tej pory realizowała centrala NFZ. Według założeń regiony będą prowadziły samodzielną politykę zdrowotną na obszarze województwa i kontraktowały świadczenia. W UUZ powstanie nowy cennik, wedle którego oddziały funduszu będą płacić szpitalom za leczenie.
Innym zadaniem UUZ będzie ocena technologii medycznych. Do tej pory zajmowała się tym Agencja Oceny Technologii Medycznych (AOTM). Teraz to UUZ ma wydawać rekomendacje w przypadku wprowadzania świadczeń gwarantowanych czy określania lub zmiany poziomu lub sposobu finansowania takich świadczeń. Opiniowanie w sprawie wprowadzenia nowych leków czy wyrobów medycznych leżało będzie w kompetencjach rady przejrzystości, która ma działać przy ministrze zdrowia.
Finansowanie zadań UUZ ma być pokrywane ze środków zgromadzonych ze składek na ubezpieczenie zdrowotne, w formie comiesięcznego odpisu. Jednak już pojawiają się wątpliwości, czy likwidacja centrali nie będzie tylko pozornym ruchem, bo na jej miejscu pojawi się nowy moloch.