W czasach kryzysu Europejczycy rezygnują ze starań o dzieci. W 2011 r. w UE urodziło się 200 tys. dzieci mniej niż w 2008. Rezygnacja z posiadania dzieci oznacza również wzrost liczby aborcji.
Na 27 krajów UE i osiem spoza Wspólnoty tylko cztery zanotowały wzrost liczby narodzin w stosunku do 2008 roku. Więcej dzieci rodzi się w Turcji, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Słowacji. Największy spadek zaobserwowano na Łotwie.
Nawet w tych państwach, gdzie liczba narodzin rośnie jest ona niedostateczna. Problemem pozostaje tzw. współczynnik zastępowalności pokoleń, określany jako liczba dzieci przypadających na jedną kobietę. O pełnej zastępowalności można mówić, gdy wynosi on 2,1. Tymczasem tylko Francja, Wielka Brytania i Irlandia zbliżają się do tej wartości. Oznacza to, że bez imigrantów Europa będzie się wyludniać.