Mammografia jest metodą badania piersi za pomocą zdjęć rentgenowskich, wykonywanych w dwóch projekcjach. Niestety, jej dokładność jest ograniczona a ilość błędnych ocen może sięgać nawet 20%. Alternatywnym badaniem jest tomografia komputerowa (TK, CT), jednak w diagnostyce chorób sutka nie znajduje ona szerszego zastosowania z uwagi na dostarczaną wrażliwemu narządowi dużą dawkę promieniowania X.
W piśmie „Proceedings of the National Academy of Sciences” ukazała się praca naukowców z Europejskiego Ośrodka Synchrotronu Atomowego w Grenoble (ESRF), opisująca nową technikę badania piersi przy użyciu promieni Rentgena. Stosując źródła promieniowania rentgenowskiego małej mocy wykonywali oni niewielką ilość zdjęć pod różnymi, nieregularnymi kątami. Następnie dokonywali trójwymiarowej rekonstrukcji obrazu tkanek, stosując nowe algorytmy komputerowego przetwarzania danych. Zasada metody jest więc zbliżona do TK. Podczas testów przeprowadzonych na usuniętych operacyjnie piersiach uzyskano obrazy równie wyraźne, jak w tomografii komputerowej. Co ważne, stosując „twardsze” promieniowanie pochodzące z synchrotronu, napromieniowanie pacjenta jest o 75% mniejsze niż przy klasycznej tomografii. Dopracowując technologię powinno uzyskać się emisję nieprzekraczającą 4% standardowej dawki TK, a to jest już mniej nawet od dawki przyjmowanej podczas zwykłego badania mammograficznego.