„Lancet” opublikował szeroko komentowany artykuł na temat przesiewowych badań mammograficznych. Pismo powołuje się na metaanalizę przeprowadzoną przez Cancer Research UK i brytyjski departament zdrowia. Wzięto pod uwagę 11 badań, jakie w ostatnich 20 latach przeprowadzono w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Kanadzie i USA.
Jedna strona medalu pokazuje, że mammografia w znacznym stopniu przyczyniła się do wzrostu skuteczności leczenia raka sutka, że ratuje życie kobiet po 50 roku życia. To jedyna powszechnie dostępna metoda pozwalająca wcześnie wykryć raka piersi, kiedy jest największa szansa na skuteczne leczenie.
Ale jest też druga strona medalu. Na każdą uratowaną pacjentkę z rakiem piersi przypadają trzy inne kobiety, które były niepotrzebnie poddawane operacjom, radioterapii i chemioterapii. Z powodu ograniczonych możliwości diagnostycznych mammografii, leczone są też kobiety z guzami sutka, które prawdopodobnie nigdy nie byłyby groźne. Chirurdzy uważają jednak, że muszą być usuwane profilaktycznie, bo nie ma jeszcze sposobu by przewidzieć, które z nich w przyszłości mogą zezłośliwieć.
Szacuje się, że w najbliższych 20 latach niepotrzebne leczenia mogą być przeprowadzone u 1% kobiet w wieku 50-70 lat, które co trzy lata są poddawane przesiewowej mammografii.