Jak często bywa, nowe technologie opracowywane są pierwotnie na potrzeby wojskowości. Nie inaczej było z robotami medycznymi. W latach 70-ych i 80-ych ubiegłego wieku NASA oraz Pentagon prowadziły program wojen gwiezdnych, który dał początek współczesnym urządzeniom. Po raz pierwszy w 1999 roku zaprezentowano zrobotyzowany system chirurgiczny da Vinci, który został skonstruowany przez firmę Intuitive Surgical na zamówienie Pentagonu. Do chwili obecnej jest to jedyny robot stosowany klinicznie w chirurgii tkanek miękkich.
Dzięki zastosowaniu robotów medycznych, możliwe jest wykonywanie zabiegów, o których jeszcze nie tak dawno chirurdzy nawet nie marzyli. Oczywiście nie zastąpią one chirurga, lecz bez wątpienia przyszłość należy właśnie do takich urządzeń. Robot da Vinci umożliwia precyzyjne operacje szczególnie w trudno dostępnych miejscach ciała. Może być wykorzystany w operacjach z zakresu chirurgii ogólnej, naczyniowej, onkologicznej, urologii, ginekologii, kardiochirurgii i transplantologii. Zabiegi charakteryzują wówczas się minimalnym urazem operacyjnym, małą utratą krwi i bardzo szybką rekonwalescencją. Uwzględniając skrócony czas pobytu chorego w szpitalu, małe zużycie krwi, mniejszą liczbę zakażeń, krótsze okresy zwolnień lekarskich i rent czasowych, obliczono, że operacja robotowa jest o ok. 1400 euro tańsza od operacji otwartej i laparoskopowej.
W Europie pracuje ponad 350 robotów da Vinci. W Polsce jest tylko jeden, od 2010 roku we Wrocławiu. Aby jego zakup był ekonomicznie uzasadniony, powinien być wykorzystany przy ok.1000 operacjach rocznie. Do dzisiaj we Wrocławiu wykonano z jego użyciem około 70 operacji.